Inwestycja w siebie – najlepsza ochrona przed inflacją i nie tylko

Inflacja zjada Twoje oszczędności i zastanawiasz się jak chronić kapitał? A może chcesz zarabiać więcej żeby polepszyć jakość swojego życia? Niezależnie od tego, czy masz poduszkę finansową, czy musisz ją dopiero zbudować, na podstawie doświadczenia swojego oraz praktyków w dziecinie pomnażania kapitału polecam Ci jedyną inwestycją, która daje 100% zwrotu: inwestycję w siebie, czyli we własny rozwój.
Giełda, forex, kryptowaluty – większość traci
Jeśli interesujesz się tematyką inwestowania, to pewnie słyszałeś/-aś o takich sposobach na lokowanie kapitału, jak akcje, fundusze inwestycyjne, forex, kryptowaluty. Na pierwszy rzut oka wydają się proste, bo trzeba mieć tylko (?) wolne środki na koncie, kupić coś na dołku i czekać szczęśliwie aż urośnie. Proste, prawda?
W takim razie dlaczego 90% ludzi traci? Bo bez solidnej wiedzy o inwestowaniu, a tym bardziej sporej nadwyżki wolnego kapitału (nie pożyczonego!), ciężko jest liczyć na zysk. Nowicjusz wchodzi na górce, bo skoro tyle urosło to myśli, że to super wybór (spółka, waluta, surowiec, projekt, etc.….). Dobrze wróży, tym bardziej że większość ludzi dookoła zachęca do zakupów. Nieco wtajemniczony z kolei czeka na dołek, ale miesiące mijają i nic, po drodze jakiś kryzys – jest panika, wydaje się że lepiej bezpiecznie poczekać…. No i tak po dołku. Części udaje się zyskać, więc na fali optymizmu inwestują więcej, nadal na wyczucie, przez co potem tracą wielokrotność wcześniej ulokowanych środków.
Owszem, jest to jakaś lekcja i doświadczenie życiowe, tylko zwykle dosyć frustrujące, a czasami tragiczne w skutkach. Ale przede wszystkim – nie daje żadnej gwarancji zysku!
Przewaga inwestycji w siebie
Inwestycja we własny rozwój jest bezpieczna, przynosi zyski natychmiast oraz sprawia, że kumulują się w średnim oraz dłuższym terminie
Dlatego jeśli zastanawiasz się „w co wejść” na całego albo w ramach dywersyfikacji swojego portfela – to masz odpowiedź. To także rada znanego polskiego inwestora, który w wywiadzie na jednym z kanałów biznesowych na YouTube na pytanie prowadzącego, w co zainwestować 100 000 zł, odpowiedział: w siebie. Doszkolić się, poczytać parę książek, odpocząć.
Ciekawostką jest to, że usłyszałam tę wypowiedź w 2022 roku, kiedy akurat robiłam sobie przerwę od zarobkowania na regenerację zdrowia, dokształcanie i rozwój osobisty. Za sobą miałam też spore straty na walutach i akcjach, mimo że nie byłam kompletnym żółtodziobem. Ta przerwa sprawiła, że podwoiłam swoje zarobki, zyskałam więcej poczucia spokoju i szczęścia. I to procentuje nadal!
Nieważne czy masz 10, 50 czy 200 000 zł wolnej gotówki, albo nie masz nic (wtedy tym bardziej!) – ta inwestycja przyniesie Ci realne korzyści. Jak to działa?
Inwestycja w siebie – kapitał: czas
W dobie internetu pieniądze przestały być wymówką w procesie rozwoju, czy to zdobywania wiedzy i nowych umiejętności, czy poprawy swojego zdrowia fizycznego albo psychicznego. Jest tyle materiałów dostępnych za darmo, że poza dostępem do sieci i jakiegoś urządzenia (smartfon, komputer, tablet) nic więcej nie potrzeba. Książki też można jeszcze znaleźć w bibliotece albo u znajomych! Z czasem dochodzą dodatkowe narzędzia, np. płatne kursy, może jakiś sprzęt, oprogramowanie, konsultacje ze specjalistami, mentorem itp. Ale zasadniczo prawdziwym kapitałem i mierzalnym wydatkiem na start jest twój CZAS, a dokładniej UWAGA i to gdzie ją kierujesz. (Często nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo tracimy ten cenny zasób! np. na bezmyślne przeglądanie mediów społecznościowych).
I nie chodzi o to, żeby od razu kupić najdroższy kurs czy tonę książek, np. drogi kurs inwestowania, zaawansowany kurs sprzedaży online, kilkanaście książek o sposobach na dochód pasywny albo jak zarobić milion. Narzędzia są ok, ale magicznie nie uczynią Cię znawcą tematu.
Musisz przygotować się na własną systematyczną PRACĘ.
Kluczowe jest Twoje zaangażowanie. Znając swoją intencję (= to co chcesz osiągnąć) masz robić rzeczy, które prowadzącą do osiągnięcia celu regularnie, pomimo niepowodzeń, niechęci czy lenistwa. Owszem, dobre narzędzia i wsparcie specjalisty są po to, żeby Ci ten czas zaoszczędzić, ale najpierw zobacz czy potrafisz działać na zasadzie PROCESU: testować nowe rozwiązania, sprawdzać co działa i powtarzać to do skutku. To może potrwać tygodnie albo miesiące, to może frustrować. I to jest ta inwestycja, żeby wypełnić osobiste zobowiązanie do zmiany.
Zyski z inwestycji w siebie
Ale jak już zaczniesz robić swoje i nie przestaniesz, zauważysz efekty, osiągniesz wyznaczone cele i poczujesz, że masz wpływ na swoją przyszłość, więc zaczniesz sięgać po więcej i to dostawać! Bo podczas kolejnego wyzwania, nawet jak dopadnie Cię kryzys, to przypomnisz sobie, jak poprzednim razem pokonałeś /-aś analogiczne trudności, więc teraz też się nie poddasz.
!!! A co jeśli nie wyjdzie?!
Czasami jest i tak, że robisz coś i nie wychodzi np. wchodzisz w sprzedaż online, na początku nowość Cię nakręca, chętnie uczysz się jak działać w tym biznesie. Ale pojawia się sporo niewiadomych, coraz bardziej męczy Cię poszukiwanie rozwiązań kolejnych problemów i wyraźnie czujesz, że to nie Twoja bajka. Kończysz z tym.
Pytanie, czy straciłeś cenny czas? Nie! bo nawet jeśli poszło Ci Twoim zdaniem kompletnie beznadziejnie, to spróbowałeś! Wiele osób nie robi nawet tego! Nie wyszło, to trudno. Idziesz dalej. Każda próba przybliża Cię do kolejnego sukcesu. Np. za dwa lata wypuszczasz swój kurs online. Wchodzisz w to już z jakąś wiedzą o e-commerce, o poszukiwaniu grupy docelowej, o marketingu, itd. Okazuje się, że tamta nieudana próba wtedy teraz zaprocentowała sukcesem sprzedażowym, bo klienci kupują Twoje produkty, pieniądze wpływają na konto, a Ty jesteś zadowolony. To są właśnie największe korzyści z inwestycji w siebie: albo zyskujesz od razu albo się uczysz.
To zresztą historia wielu przedsiębiorców, wizjonerów, sportowców czy artystów. Mieli więcej porażek niż sukcesów, ale to właśnie nieustanne próby oraz poszukiwanie nowych okazji doprowadziły ich do chwały. Na poparcie możesz posłuchać miliardera Dana Peñi, poczytać książkę Carol Dweck pt. „Nowa psychologia sukcesu” , o której wspominam także przy okazji wdzięczności i nastawienia na rozwój. Po więcej historii sukcesu z różnych dziedzin życia, zajrzyj do zestawienia polecanych filmów i książek.
Zadbanie o zdrowie (psycho)fizyczne, odpoczynek, spełnianie marzeń – praca do wykonania
Każdy proces zmiany zawiera aspekt mentalny, a ten nieodłącznie związany jest ze stanem zdrowia danej osoby (dieta / kondycja fizyczna) oraz relacjami. Choroby, złe nawyki, problemy emocjonalne – to wszystko bardzo wpływa na jakość życia, wydajność umysłu i relacje z otoczeniem.
Jeśli widzisz, że jakieś problemy się powtarzają, a przez to uprzykrzają życie Tobie albo Twoim najbliższym, to potrzebujesz dać sobie przestrzeń by się tym zająć. I to może wymagać pomocy psychologa, coacha, fizjoterapeuty, dietetyka, lekarzy ….. Ale i tak najważniejszy jest Twój wolny CZAS by się tym zainteresować oraz zaangażowanie w proces zmiany. TWOJĄ INWESTYCJĄ są tu pojedyncze dni wolne, lub – jeśli możesz sobie na to pozwolić – tygodnie albo miesiące. W czasie kiedy mógłbyś zarobić pracując komercyjnie, zajmujesz się sobą [pracą nad nowymi nawykami][rodziną] [relacjami] [wstaw swoje].
Inwestycja dosłownie wygląda tak: najpierw nie zarabiasz pieniędzy, „poświęcasz” czas wolny na pracę nad sobą, ale zyskujesz lepszą formę, zdrowie, spokój, czas dla rodziny (cokolwiek jest Twoją intencją), ale też oszczędzasz na wydatkach medycznych albo emocjonalnych (przestajesz kupować zbędne jedzenie albo rzeczy na poprawę humoru czy kompensowanie problemów w relacji).
Np. masz problemy zdrowotne i musisz poważnie zmienić swój styl życia, przejść na specjalną dietę, wprowadzić regularne ćwiczenia, praktykować uważność – a do tej pory w ogóle nie dbałeś o tę sferę życia, bo byłeś zapracowany, zabiegany, albo uciekałeś przed problemami w używki i niezdrowe jedzenie. Żeby wyrobić nowe dobre nawyki musisz poznać zasady zdrowego odżywiania, lepszego zarządzania swoim czasem, żeby znajdować przestrzeń na regularny trening i relaksację – żeby te działania były z czasem rutynowe, nie sprawiały wysiłku i konieczności wyboru między np. pracą, rodziną a swoim zdrowiem.
Inwestycja w siebie: optymalizacja czasu – zlecanie pracy innym
Osobną kategorią inwestycji jest delegowanie zadań innym. Czyli płacisz ludziom za usługę i zyskujesz swoje zasoby czasowe i energetyczne na inne zajęcia, optymalizujesz swoje wysiłki. np. zamiast przeznaczać tygodnie i miesiące na czytanie o tym jak coś zrobić, zatrudniasz mentora, który był tam gdzie chcesz być i w szybszym czasie poprowadzi Cię przez ten proces. Widzisz dla siebie przestrzeń do robienia satysfakcjonujących rzeczy, które dadzą Ci więcej spokoju i poczucia spełnienia, ale jesteś jedyną osobą która może zająć się dziećmi? Zatrudniasz nianię. Porządki domowe frustrują Cię i zabierają Ci cenne godziny na realizację dzikich planów? Zatrudniasz pomoc. Tworzysz ciekawe produkty, ale nie masz pojęcia o marketingu i próby promowania swojego sklepu odbierają Ci chęci do pracy? Znajdujesz specjalistę od kampanii reklamowych i robisz to co potrafisz najlepiej – i dzięki temu zarabiasz więcej albo masz czas dla siebie / dla rodziny.
Zainwestuj w swój rozwój już teraz i obserwuj wyniki każdego dnia!
Mam nadzieję, że przekonałam Cię do tego, że warto zająć się sobą i potraktować pracę nad sobą jak inwestycję, która się zwróci! Jeśli masz komfort finansowy, to warto wreszcie zadbać o siebie i te obszary życia, które wcześniej były spychane na dalszy plan. Jeżeli martwi Cię stan Twojego konta, to najlepszym sposobem, żeby temu zaradzić jest PRACA polegająca na rozeznaniu, co pozwoli Ci zarabiać więcej. A następnie SYSTEMATYCZNE WYKONYWANIE DZIAŁAŃ prowadzących do realizacji swojego planu. Ponad tym wszystkim zawsze warto dbać o utrzymanie zdrowia fizycznego i wewnętrznego spokoju oraz pielęgnować wartościowe relacje.
Daj znać w komentarzu, co myślisz o takiej formie inwestycji. Dziękuję za Twoją uwagę, a jeśli potrzebujesz wsparcia w procesie rozwoju to zapraszam do współpracy!